Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58235.03kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2009

Dystans całkowity:283.80 km (w terenie 145.20 km; 51.16%)
Czas w ruchu:11:43
Średnia prędkość:19.04 km/h
Maksymalna prędkość:42.40 km/h
Suma kalorii:3546 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:16.69 km i 0h 54m
Więcej statystyk

Piątek, 11 grudnia 2009

38.10 km
  • 01:45
  • Temp.2.0°C
    metrów pod górę

    Słonko rozpieściło

    Piątek, więc lekcje wreszcie kończę wcześnie - godzina 11:30. Biegiem na autobus, bo wiem, że dzisiejsze słońce trzeba dobrze wykorzystać. Czy się udało stwierdzicie sami ;P

    Po przyjściu do domu torba ląduje na łóżko, ja się szybko przebieram. Z tego wszystkiego zapomniałem coś zjeść, a jedna i jedyna jak na razie kanapka zjedzona o 7... Głód doskwierał w drodze powrotnej przez moją głupotę ;D

    W lesie wilgotność sięgająca 100% i promienie słoneczne dawały wspaniały efekt mgły. Co chwila widziałem coraz lepsze miejsca na zdjęcie i się zatrzymywałem. Wszystkie zdjęcia były robiony w terenie, i średnio wychodzi jedno zdjęcie na 0,67km! Więc praktycznie ledwo się rozpędziłem, a już hamować trzeba była ;D

    Promienie słoneczne tworzyły piękne widoczki © Rammzes


    Dzisiaj jazda po lesie dostarczyła mi wiele przyjemności © Rammzes




    Na drodze wyrósł strumyczek © Rammzes


    Po prawie dwudziestu kilometrach dojechałem do celu mojej dzisiejszej wyprawy. Jest to most na drodze Lubuń - Żelkowo, na którym wyhaczyłem już orła bielika i zimorodki. Nie ukrywam, że żywiłem nadzieje, iż i dziś wyskoczy jakiś ptaszek. Niestety nic się nie chciało pokazać.
    Tutaj "poobcowałem" sobie z naturą - nawdychałem się świeżego aczkolwiek chłodnego powietrza, bez celu oglądałem prąd wody itp... - postrykałem masę zdjęć, czego efekt można zobaczyć poniżej.

    Widok z mostu na Słupię © Rammzes


    Pamiątkowy kamień ze spływu JP II © Rammzes


    Pierwszy raz mój ryj na BS ;D © Rammzes


    Ostatni rzut oka na droge prowadzącą do Żelkówka i.... © Rammzes


    ... powrót. Nie chciało się wracać, ale robiło się coraz później... Droga powrotna nieco inna - bo przez trzy stawki, gdzie znowu cyknąłem kilka zdjęć ;D Mówiłem, że jest ich dużo ;P

    Dziś trzeci i ostatni most przez który przyszło mi przejechać © Rammzes


    Widok na tzw. Trzy Stawki © Rammzes


    Słońce dało dziś popis! Oby było tak do końca roku! © Rammzes


    W domu byłem po 15, więc na rowerze byłem ponad trzy godziny! Trzy godziny w temperaturze dwóch stopni, a mi ani przez moment nie było zimno. Jedyne co denerwowało to katar z nosa i ciągłe smarkanie ;D

    Wtorek, 8 grudnia 2009

    14.40 km
  • 00:38
  • Temp.5.0°C
    metrów pod górę

    Po zmierzchu

    Gibko po mieście w czeluściach nocy ;D

    "Kolega" zaparkował na ścieżce rowerowej i dostał opierdyl ;D

    Niedziela, 6 grudnia 2009

    24.30 km
  • 01:02
  • Temp.6.0°C
    metrów pod górę

    Szybko

    Dziś mało czasu, więc tempo zawrotne. W parku Kultury i Wypoczynku na dziury na ścieżce rowerowej wysypano żużel, po którym jechało się znacznie gorzej jak po tych dziurach.. ;/

    Na ratuszu rozstawiono szopkę. Z roku na rok gorsza ;/ Już stałym elementem są żywe zwierzęta, lecz Jezus i reszta są tylko na plakacie - żadnych postaci... Lipa!

    Zdjęcie mało ciekawe, ale niech będzie...

    Jakiś tam ptaszek © Rammzes


    Piątek, 4 grudnia 2009

    23.20 km
  • 01:03
  • Temp.5.0°C
    metrów pod górę

    Dolina Charlotty

    Zimno, stopy szybko zmarzły.. Miało być co najmniej 2x tyle - wyszło jednak inaczej. Jutro ma być lepiej, więc może się uda.

    Dojazd błyskawiczny: 12-13km ze średnią powyżej 26 ogromnie mnie cieszy. Jednak średnia zaniżona przez straszne błoto w terenie, gdzie ledwo, ledwo dało sie przejechać.

    W samej Dolinie nikogo nie było oprócz pracowników ;D

    Jako ciekawostkę, mogę napisać, że Dolina Charlotty chciałaby aby piłkarze podczas Euro 2012 przyjechali właśnie tutaj mieszkać. Moim zdaniem pomysł znakomity, bo są to bardzo ładne tereny, lecz sam dojazd do najlepszych nie należy.. Chyba, że Dolina zrobi lądowisko ;D

    Jakaś nowa chatka w Dolinie Charlotty © Rammzes


    I pojawił się też pierwszy anioł w Dolince © Rammzes


    Pensjonat w Dolinie Charlotty © Rammzes


    Czwartek, 3 grudnia 2009

    15.20 km
  • 00:39
  • Temp.4.0°C
    metrów pod górę

    Czuć że grudzień

    Temperatura już typowo zimowa.

    Na szczęście sobota zapowiada się cieplej jak dzień dzisiejszy, więc może będzie okazja pojeździć dłużej...

    Jazda po mieście, nic ciekawego się nie działo ;)

    Środa, 2 grudnia 2009

    15.30 km
  • 00:43
  • Temp.6.0°C
    metrów pod górę

    Troszkę dłużej lecz to nadal nie to

    Dziś w ciemnościach. Baterie w lampach słabsze, bo jakoś ciemno było.
    Na przejeździe samochód już na mnie polował. Przejechał na czerwonym, a ja ledwo ledwo mu uciekłem. Od razu gesty w jego kierunku, lecz mnie chyba nie zauważył, bo pojechał dalej...

    Fotki roweru nie ma bo ciemno, najprawdopodobniej będzie w piątek - 2 lekcje, kończę o 11:30 może będzie okazja gdzieś dalej pojechać ;)


    Na koniec podrzucę ciekawy link o Nataszy Caban - ustczcance, która opłynęła samotnie świat!

    Wtorek, 1 grudnia 2009

    8.30 km
  • 00:25
  • metrów pod górę

    Grudzień otwarty

    "Powstaniec" - nowa rama Kross Level A4, osprzęt (to co działało i nie było pokrzywione) przełożone do nowiutkiej ramy. Taka krótka historia roweru ;)

    Samo składanie roweru trwała sporo czasu, bo codziennie okazywało się, że czegoś brakuje i trzeba jechać do rowerowego. W ten sposób kupiłem liczne śruby, śrubki, nowe klucze. Współtowarzyszył mi tata, który bardziej denerwował mnie niż pomagał.. Ustawianie hamulców było trudne. Nie łatwo jest je dobrze ustawić mając same pocentrowane koła ;) Raz nie wytrzymałem, rzuciłem kluczem i wyszłem ;D

    Następnego dnia już powiodło mi się ustawienie klocków, a i humory były inne - dużo śmiechu. Na koniec dnia wyszłem z ojcem sprawdzić rowery. U mnie muszą dotrzeć się trochę hamulce i będzie elegancko. U siostry jak na razie wszystko działa, choć muszę przetrać korbę, aby zobaczyć czy nadal trzeszczy.

    Wrażenia, plany itd. napiszę podczas kolejnej wycieczki, podczas której (mam nadzieję) nie będzie już padać. ;P

    No i oczywiście będzie zdjęcie nowego roweru ;D