Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58218.49kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2013

Dystans całkowity:706.12 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:31:37
Średnia prędkość:21.48 km/h
Maksymalna prędkość:52.50 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:33.62 km i 1h 51m
Więcej statystyk

Sobota, 28 grudnia 2013

7.00 km
metrów pod górę

Zakupy

Akurat zdążyłem po ostatni rozmiar butów, hah.

Już chcę Nowy Rok i znowu zacząć jeździć na normalnym rowerze... :/



Piątek, 27 grudnia 2013

12.00 km
metrów pod górę

Małe zaskoczenie w Słupsu

Myślałem, że w Słupsku znam wszystkie mniej lub bardziej ciekawe obiekty. Myliłem się, gdy okazało się, że kilka miesięcy temu natknąłem się na informacje o Klasztornych Stawach. Dziś w końcu miałem okazję zobaczyć cóż to takiego. A są to stawki, a dokładnie pięć małych stawków, ustawionych kaskadowo. Odnoszę wrażenie, że w Słupsku miejsce jest to nieznane i to akurat fajnie. Jest szansa żeby sobie odpocząć w spokoju i ciszy. W latach międzywojennych w parczku rosło sto drzew, teraz jest ich jakby mniej.



Wtorek, 24 grudnia 2013

3.00 km
metrów pod górę

Sklep

No bezczelnie o 14:00 zamykali Biedronkę! Było za dziesięć, szybko na rower i kupić jeszcze jakąś śmietanę. Kolejki że ho ho.

Przesrane być kasjerem. Człowiek chciałby odpocząć, ale nie może :/



Poniedziałek, 23 grudnia 2013

5.00 km
metrów pod górę

Sklep

A na piechotę chodzić się nie chce :) Zresztą po co coś nosić i się męczyć, skoro od tego jest koszyczek z przodu?



Piątek, 20 grudnia 2013

31.36 km
  • 01:35
  • metrów pod górę

    Zdroje



    Czwartek, 19 grudnia 2013

    32.83 km
  • 01:26
  • Temp.3.6°C
    metrów pod górę

    Zdroje

    Na nockę. Po 8h pracy pozwoliłem sobie na wyścig z koleżankami. Na Unisławy pędziłem prawie cały czas 30km/h. Udało mi się wygrać. Potem szybko do domu, pospać ze dwie godzinki.



    Środa, 18 grudnia 2013

    3.45 km
  • 00:10
  • metrów pod górę

    Uczelnia

    Gdybym musiał znalazłbym z dwie godzinki na rower, ale odpoczynek też się przecież należy.

    Wtorek, 17 grudnia 2013

    112.95 km
  • 05:10
  • metrów pod górę

    Schwedt

    Mijałem akurat punkt sprzedaży choinek i muszę stwierdzić, że Niemcy kupują tylko takie malutkie choineczki. Chyba że tylko takie małe im zostały. U mnie choinka to choinka zawsze prawie pod sufit, a nie takie gówienko niskie.

    Popularne, wśród Niemców, zrobiły się takie (moim zdaniem) baardzo brzydkie ozdoby domów w postaci jakichś ni to gwiazdek ni to nie wiadomo co. Takie coś spiczastego, i świeci.

    Spotkałem dziś też Niemca który zamiatał gałązki po ostatniej wichurze na ścieżce rowerowej. U nas nie do pomyślenia.

    No i najważniejsze, mogłem podziwiać, chyba pierwszy raz w życiu, zimorodka. Piękny, mały, niebieski. Tylko wyjąłem aparat - uciekł.

    Zdjęcie zostało zrobione o 11:15:


    Ale potem się wypogodziło:


    Poniedziałek, 16 grudnia 2013

    100.45 km
  • 04:10
  • metrów pod górę

    Loeknitz

    Przez to dzisiejsze słoneczko czułem się jakbym po raz pierwszy jechał tą trasą. Super. Jak o 9 wyszedłem na rower tak wróciłem przed 19. A na deser zachód słońca. Ale jaki! Cudo. Niestety nie miałem ze sobą aparatu.





    Sobota, 14 grudnia 2013

    34.06 km
  • 01:38
  • metrów pod górę

    Schwennez

    Pogoda od tygodnia bez zmian