Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58235.03kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:1836.70 km (w terenie 36.00 km; 1.96%)
Czas w ruchu:79:59
Średnia prędkość:22.19 km/h
Maksymalna prędkość:52.10 km/h
Suma kalorii:29610 kcal
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:68.03 km i 3h 48m
Więcej statystyk

Wtorek, 30 kwietnia 2013

248.60 km
  • 11:20
  • Temp.15.0°C
    metrów pod górę

    Czaplinek

    Pierwszy raz już tak na serio z sakwami, namiotem.

    Ze Szczecina wyjeżdżam o wschodzie słońca. Piękne widoczki.


    Pierwszy postój na śniadanko w Pyrzycach. Ruch niewielki, asfalt póki co super. Za Pyrzycami podczepiam się pod traktor i bez większych problemów jadę z nim 40km/h przez te kilka km. W traktorze siedziało dwóch młodych łepków. I w pewnym momencie zaczęli... się obściskiwać i całować :|


    Kolejny postój w Barlinku na ładnym ryneczku. Wybija dopiero 10:00, a na liczniku ponad 100km. Bajka.


    Wjechawszy do województwa lubuskiego jakość asfaltu trochę spada, ale ruch jak był tak jest niewielki. To dobrze, bo bez problemu mogę sobie jechać środkiem pasa. W Strzelcach Krajeńskich zatrzymałem się przy murach obronnych. Potem jazda do Drezdenka, gdzie odpoczywam sobie nad Notecią. Szkoda, że nie zrobili tam żadnych ławek. Ładny parczek jest, rzeczka płynie, a siąść nie ma gdzie.


    Odległości między większymi miejscowościami są niewielkie, max 20km, przez co jedzie się dobrze psychicznie. 1h pedałowania. Krótki odpoczynek ze zwiedzaniem miasta. Tak mijam Krzyż Wielkopolski, Wieleń i Człopę. Zmęczenie coraz większe i za Mirosławcem rozbijam namiot. Poszedłem spać ledwo po 20:00!

    Poniedziałek, 29 kwietnia 2013

    49.40 km
  • 02:03
  • Temp.14.0°C
    metrów pod górę

    Pętelka

    Dzisiaj od rana miałem być w drodze do Jeleniej Góry. Jednak weekendd miałem bardzo aktywny, późno wróciłem do Szczecina i zostałem zmuszony do zmiany planów.

    A dzisiaj tylko krótka pętelka przez Schweenez

    Piątek, 26 kwietnia 2013

    21.00 km
    metrów pod górę

    Uczelnia

    Znowu dwa dni wolne od roweru no i potem zaczynamy majówkę.

    Czwartek, 25 kwietnia 2013

    56.50 km
  • 02:33
  • Temp.16.0°C
    metrów pod górę

    Przed zajęciami





    Środa, 24 kwietnia 2013

    49.50 km
  • 02:18
  • Temp.14.0°C
    metrów pod górę

    Przed zajęciami

    Wiózł Niemiec drewnianą dyktę na dachu swego osobowego samochodu. Jak mu wiatr nie zawieje! Było blisko.



    Niedziela, 21 kwietnia 2013

    125.90 km
  • 05:48
  • Temp.15.0°C
    metrów pod górę

    Dolina Miłości

    Nie wyjechałem ze Szczecina a zaliczyłem dwa flaki. A więc od początku jechałem z niezłym wkurwem. Przez wiatr nie mogłem jechać z jakąś stałą prędkością. Raz ponad 30km/h tylko po to by 10 metrów dalej ledwo jechać 15.. Nie lubię takiej jazdy.

    Dolina Miłości dała mi nieźle w kość. Niezłe górki, raz musiałem nawet zejść z roweru, bo było tak sztywno. Raz też leciałem przez kierownicę. Hehe.
    Widoczki cudne. Kto nie był niech jedzie. Kto był niech też jedzie.

    W drodze powrotnej minąłem Adriana i był to jedyny kolarz, z którym się spotkałem na trasie o.O





    Sobota, 20 kwietnia 2013

    74.70 km
  • 03:25
  • Temp.7.0°C
    metrów pod górę

    Gryfino

    Wstałem o 6:50 i co robić. Wiedziałem, że temperatura nie zachwyca, więc grzebałem się z wyjściem. Nie wziąłem rękawiczek, dłonie szybko przemarzły i dystans jest jaki jest. Na dodatek umówiłem się dziś na kosza, także nie ma co harpaganić.



    EDIT: no i dojazd na boisko do kosza. Kawałek był. Strasznie przyjemne te osiedle Arkońskie. Cisza, spokój.

    Piątek, 19 kwietnia 2013

    40.20 km
  • 01:37
  • Temp.17.0°C
    metrów pod górę

    Wielgowo

    Mało czasu, nawet nie zdążyłem zjeść obiadu. Mimo to moc w nogach jest. Miałem jutro skoczyć samemu wkoło zalewu, ale ma się ochłodzić, także sobie z wycieczką poczekam.

    A na Wielgowo musiałem podjechać po wygrane na aukcji ciuchy dla siostry. Masakra, jak to daleko a wciąż Szczecin.

    Piątek, 19 kwietnia 2013

    20.30 km
    metrów pod górę

    Uczelnia

    Dziś mam mało czasu. Mam nadzieję, że uda mi się wyrobić ze wszystkim do 19:00

    Czwartek, 18 kwietnia 2013

    72.50 km
  • 03:05
  • Temp.22.0°C
    metrów pod górę

    Przed zajęciami

    Trasa niemal identyczna jak wczoraj. Nie wziąłem aparatu, a widziałem coś ciekawego. Nic to, przejadę się jeszcze kiedyś i wtedy sfocę.

    Gdy jechałem z wiatrem zrobiła się taka parówka, że ledwo miałem siły pedałować. Trzeba kupić krem do opalania z filtrem, bo nogi powoli robią się czerwone.