Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58235.03kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Czwartek, 20 lutego 2014

22.00 km
metrów pod górę

Krótki lot

Zbiorczo z jazdy na mieszczuchu. Podłubałem w nim trochę i od razu lepiej szedł. No i szedł i szedł, póki nie pękły widełki. Z górki było, lot przez kierownicę. To nie mój pierwszy upadek na rowerze i jeszcze nigdy nie upadłem tak by ewentualny kask mógłby pomóc i nadal będę się upierać, że jest mi on niepotrzebny.
Tym razem trochę poszorowałem brzuchem i lewą ręką. Kurtka nadaje się już tylko na rower. A pędziłem tak, bo siostra miała basen i miałem jej potowarzyszyć, hihi. Potem szybko rower pod pachę i na basen biegiem. 

No i na nowo trzeba dłubać przy mieszczuchu.


Komentarze
Gryf
| 23:16 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Grześ ma rację, kask potrzebny, mi też kilka razy uratował czachę :)
James77
| 07:49 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Nieciekawy wypadek.
Ja z kolei większe otb (kilka) miałem z uderzeniem głowy o jezdnię i będę się upierał, że jednak kask sie przydaje...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!