Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58235.03kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Poniedziałek, 5 października 2009

15.00 km
  • 01:23
  • Temp.11.0°C
    metrów pod górę

    Wszystkie nieszczęście naraz :/

    Budzę się z rana, wchodzę na pogodę i patrzę, że wreszcie dziś nie będzie padać! Ciesze się ogromnie. Jednak najpierw szkoła. Kończę o 15, chmury niestety zdąrzyły przyjść choć na deszcz się nie zapowiada. Szybki obiad, jogurt i w drogę.

    Miałem pojechać dziś do Łysomiczek zobaczyć jakieś jeziorko, bo widzę, że na mapie coś jest.

    Daleko nie zajechałem, 5 km, i zaczyna padać. Spostrzegam jednak, że chmura jest mała. Odczekałem 15 minut pod drzewkiem i dalej w trasę. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem przed sobą niesamowite błoto.... "Nie zawracam". I brnę w paćko. Niby jakieś 400 metrów, ale z butów nic nie zostało. Jadę jednak dalej. Zajechałem do ośrodka agroturystycznego w Kobylnicy/Łosinie. Pstrykłem fotkę i czuję, że mi korba lata :/ Jeszcze tego brakowało... 7 km z buta po błocie. Odwracam się do tyłu i widzę CZARNE chmury za mną. Biegnę z rowerem. Przewracam się. Pedał rozwalił mi nogę. Wstaję. Biegnę dalej. Potem wpadłem na pomysł, żeby co chwilę kopać korbę na gwint. I tym oto sposobem przejechałem strasznie denerwujące 4km... Chmurą uciekłem :D Muszę jutro polecieć do rowerowego szybko po szkole, bo zapowiada się też słoneczny dzień i trzeba te ostatnie chwile dobrze wykorzystać :D


    Tęcza chociaż cieszyła moje oko podczas podróży po błocie © Rammzes



    Komentarze
    rammzes
    | 18:52 poniedziałek, 5 października 2009 | linkuj Klucze miałem :) Z tym, że śruby nie znalazłem :D W sumie to fajnie się ślizgałem po tym błocie ;D
    k4r3l
    | 18:31 poniedziałek, 5 października 2009 | linkuj spotkal mnie niemal identyczny przypadek, odtad zawsze biore klucze, bo trzeba spodziewac sie niespodziewanego :D
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!