Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58235.03kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Niedziela, 2 maja 2010

42.90 km
  • 02:33
  • Temp.13.0°C
    metrów pod górę

    Z nawigatorem na ryby

    Słuchać, nie oglądać ;P



    Uczę się uczę, do pokoju wpada ojciec i pyta czy nie idę na rower! Ło żeś... W sumie czemu by nie skorzystać z takiej propozycji...

    Okazało się, że miał już zaplanowaną trasę. Chciał zobaczyć stawek nieopodal Widzina. Tylko raz tam był, więc drogi nie pamiętał.

    Jazda z takim nawigatorem to czysta przyjemność. Na początku tak go poprowadziłem, wydawało mi się, że prostą drogą, że nie wiedział w którym kierunku jest Słupsk ;D To była zapowiedź niezłej zabawy.

    Tak też było. Gdy zobaczył jakieś drzewa niedaleko drogi zaraz krzyczał, że to na pewno tu.
    Nawigator brnie w dzicz © Rammzes


    To nie ten stawek którego szukaliśmy © Rammzes



    Ostatecznie stawek jednak odnaleziony...
    ...a obok niego pooolane zawilców © Rammzes


    Rzut obiektywu na stawek © Rammzes



    Znalazł się także kolega ojca.
    Wiosna vs jesień © Rammzes


    Zobaczyłem błysk w jego oku i nie musiałem długo czekać na propozycję powrotu do domu po wędki. Tak też zrobiliśmy.

    A więc zapowiadał się pierwszy "wyjazd" na ryby w tym roku.

    Ojciec jeszcze nie zdążył przełożyć żyłki przez przelotki nowej wędki a ja już holowałem pierwszego karasia. Od ucha do ucha banan. Zapowiadało się fajnie.
    Teraz nie wiem: taki mały karaś czy taka wielka ręka? © Rammzes



    Zaraz następne branie. Ryba (najprawdopodbniej okoń) była tak łapczywa, że uszkodziła mi "dziadkowy" spławik. Ty nicponiu!

    Potem coraz mniej brań. U mnie skończyło się tylko na jednym karasia. Ojciec dziś wygrał z dorobkiem zaledwie dwóch. Czyli po prostu kijowy dzień.

    Mogłem lepiej spożytkować dzisiejszy dzień, chociażby na naukę... Ostały już dwa dni!


    Komentarze
    sikor4fun-remove
    | 21:47 niedziela, 2 maja 2010 | linkuj Świetna sprawa z jazda w "Dziczy" :D
    Na dodatek jadąc tam gdzie tak naprawdę nie zna się drogi :]
    Pozdrawiam
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!