Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58218.49kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Sobota, 22 maja 2010

104.60 km
  • 04:50
  • Temp.23.0°C
    metrów pod górę

    Sielanka

    Gorąco! Parno! Ale o to chodzi... Szkoda tylko moich rąk, bo strasznie pieką.. :)

    Na początek towarzyszyłem koleżance, która jechała na jakiś biwak. Musiało być jak najmniej gór, więc jazda krajową szóstką stała się rzeczywistością. Spokojnym tempem dojechaliśmy do celu wyprawy zatrzymując się:
    - przy chałupce prezydenta Słupska Macieja Kobylińskiego, który okazał się niezłym narcyzem, bo na bramie miał swoje inicjały:
    Kobyła narcyzie! © Rammzes


    - a potem gdzieś tam gdzie dojechać mieliśmy, przy osławionym przez moją koleżankę, "białym jeleniu", który miał być ładny. Ukazało się takie paskudzctwo:
    Biały jeleń © Rammzes


    Koleżanka "zawieziona" można przejść do "normalnego" tempa :)

    Pogoda dzisiaj strasznie dopisywała piękne niebo, z ładnymi cumulusami i cirrusami.. Zatrzymałem się nad jeziorem w Dobrej, gdzie udało mi się nawet zanurzyć :) Gdyby nie ten syf pod nogami miejsce naprawdę fajne!
    Jezioro Dobrskie © Rammzes



    W sielankowym klimacie...



    .... dojechałem nad Krzynię, w której też miałem wejść do wody. Niestety wszystkie zejścia były licznie zapełnione, więc musiałem obejść się bez kompieli. Tutaj zresztą woda była znacznie chłodniejsza.
    Jezioro Krzynia © Rammzes


    Jezioro Krzynia © Rammzes


    A potem już prosto do domu. Nie chciało mi się jechać lasami, więc dotyrałem się po szosie. Im więcej km po ulicach tym bardziej przyzwyczajam się do tych samochodów i ich smrodów...


    Ledwie wlazłem do domu, odzywa się domofon czy nie idę na grilla. Nie przebrałem się, wziąłem rower i poszliśmy. Dziś moja duma została urażona bo nie udało mi się w sposób tradycyjny rozpalić ognia. Musiałem więc pojechać na stację benzynową po rozpałkę. W ten sposób uratowałem grilla :)


    Komentarze
    Misiacz
    | 15:11 poniedziałek, 24 maja 2010 | linkuj Błękity powalają!
    barklu
    | 14:24 niedziela, 23 maja 2010 | linkuj Oj, lasami zdrowiej... od jazdy przy samochodach płuca jak u palacza się robią ;)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!