Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58235.03kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Sobota, 5 czerwca 2010

78.10 km
  • 02:50
  • Temp.27.0°C
    metrów pod górę

    Do bani

    Część I (50,5km 1:46):
    A miało być tak pięknie. Miał być piękny rekord, 190km. Ale moje lenistwo wygrało i nie chciało mi się aż tyle kręcić.

    Obudziłem się o 5:30 i przez moment zastanowiłem się co dzisiaj robić, jeść śniadanie i pedałować czy leżeć dalej. Wybrałem drugą opcję... Jakiś nieswój byłem, nie czułem się najlepiej.

    Koledzy mieli autobusem jechać do Ustki, ja wolałem rower. Wyszłem i raptem jakoś się obudziłem. Jechało mi się za-je-bi-ście. Wkurzyłem się, bo te 190km to bym łyknął szybko... ;D Było trzeba jechać, a nie teraz marudzić.

    W drodze do Ustki zauważyłem, że nie wziąłem telefonu, co by się dogadać z nimi gdzie są. Po promenadzie jechałem już 45minut po moim wyjeździe z domu. Kolegów na plaży nie widać. No i pokierowałem się w kierunku przystanku autobusowego. I się znaleźli. Posiedziałem ze dwie godziny na słońcu i wróciłem do domu.

    Na ciele wody jakby deszcz padał...

    I jeszcze z naprzeciwka jechał w moją stronę samochód. Nie byłoby w tym nic zaskakującego gdyby nie mina pewnej osoby... ;D Hihi ;D Widok bezcenny ;D


    Część II:

    Nudy w domu, wyszłem jeszcze chwilkę się przejechać. Od x czasu w "cywilnych" ciuchach... Strasznie dupa boli ;/



    Stolica domów w Kratę © Rammzes


    Przetestowałem także filmy HD zamiast samowyzwalacza. Efekt raczej marny. © Rammzes



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!