Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58235.03kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Czwartek, 15 lipca 2010

205.50 km
  • 08:05
  • Temp.34.0°C
    metrów pod górę

    Żarnowiec

    Budzik na 4:10. Jakieś tam śniadanie i o 4:50 zaczynam pedałować. W Słupsku słoneczko ładnie się prezentowało. Jednak im dalej na wschód pogoda się psuła i pojawiła się gęsta mgła.

    Poranek na trasie © Rammzes


    Potem trafił się traktor. Szkoda by opuszczać taką okazję, więc się pod niego podczepiłem. Poprowadził mnie dobre 10km. W między czasie na moment wyjechałem z mgły, aby po dwóch kilometrach wjechać w nią z powrotem. Wyjechałem z niej dopiero na miejscu, czyli nad jeziorem Żarnowieckim.

    Jezioro Żarnowieckie © Rammzes


    Celem wycieczki było nie tylko wykąpanie się w owym jeziorze, lecz obejrzenie fragmentów niedoszłej elektrowni atomowej i największej w Polsce elektrowni szczytowo-pompowej.

    Elektrownia atomowa budowana była w latach 1982–1990. Nie wiem czy część wyburzono, ale tak naprawdę zostało niewiele. Nawet ściany nie są dokończone i widać zbrojenie. Po obejrzeniu tych fragmentów argument, na usytuowanie elektrowni jądrowej w tym miejscu, o odpowiedniej infrastrukturze nie jest argumentem. Taka elektrownia również zanieczyszcza środowisko. Wystarczy spojrzeć na nasze Góry Izerskie. Jeśli rzeczywiście zdecydują się ukończyć projekt szkoda będzie pięknego, czystego jeziora i okolicznych lasów... No, ale "wyższym sferom" nie wytłumaczysz...

    Elektrownia jądrowa w Żarnowcu © Rammzes


    Elektrownia jądrowa w Żarnowcu © Rammzes


    Kolejny przystanek pod elektrownią wodną otworzoną w roku 1983. Poniższe rury, którymi woda spływa z górnego zbiornika mają średnicę od 13 do 17metrów. Akurat załapał się samochód, co powinno łatwiej ukazać ich rozmiar.

    Elektrownia wodna Żarnowiec © Rammzes


    I potem najlepsza część wycieczki. Najpierw niezły podjazd pod wieże widokową, na którą nie chciało mi się wchodzić. Potem zjazdami do Gniewina.

    Kościół w Gniewinie © Rammzes


    Dorwałem jakiegoś chłopaka i pytam czy tą drogą dojadę do wojewódzkiej 213-stki. "Tak, chyba tak". Więc jadę. Mapy nie mam, miejscowości nie mówią mi nic. Ludzie się pochowali przed skwarem nie ma kogo zapytać o drogę. Zatrzymałem się przy przystanku autobusem, spojrzałem na rozpiskę. Choczewo - 23'. O! W dobrym kierunku jadę! I brnę tak przed siebie, wreszcie pod sklepem jakaś pani. Pytam ile do tego Choczewa jeszcze, a ona mówi, że jadę nie w tym kierunku ;) Okazało się, że przystanek był dla pasażerów w obie strony ulicy.

    Zdjęcie z wycieczki rowerowej © Rammzes


    Zawracać mi się nie chciało, więc pojechałem za wskazówkami owej miłej Pani. Asfalt genialny, górki już pomału dawały się we znaki. Ale udało mi się wyjechać.... na krajowej szóstce :/ Jakimiś bocznymi drogami dojechałem do domu.


    Komentarze
    Goofy601
    | 18:46 poniedziałek, 19 lipca 2010 | linkuj W prawdzie jest to blog rowerowy a nie ekologiczny ale pozwolę sobie pociągnąć jeszcze ten wątek ;) Ja z kolei przez pięć lat studiowałem energetykę, i o ile mi wiadomo Izery wyglądają tak, przez rabunkową eksploatację lasów, monokulturę świerkową i kwaśne deszcze spowodowane przez przemysł hutniczy. Elektrowni faktycznie nie powinno się budować w ładnych miejscach. Plusem atomówki jest to, że jedyne co się nad nią ma prawo unosić to para wodna ;) Niestety, by mogła działać potrzebuje dostępu do rzeki, jeziora lub morza.
    rammzes
    | 20:12 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Goofy601 - trzy lata miałem przedmiot pod nazwą Edukacja Ekologiczna. Tam nam wpajali właśnie takie rzeczy. Zgodzę się ze stwierdzeniem, że jest to czysta energia, lecz miejsce na budowę takowej elektrowni nie powinno być w tak ładnym miejscu! Jakiś tam wpływ na środowisko taka elektrownia ma. Spójrzmy na Niemcy. Pobudowali takie elektrownie przy granicy z Polską. Wiatr najczęściej wieje z zachodu na wschód. I jak wyglądają Góry Izerskie? Gołe, umarłe drzewa. Podobnie będzie i tutaj. Ale widocznie na Pomorzu jest dużo lasów ;D
    Goofy601
    | 19:56 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Heh, no wiem, że działa :) dlatego tyle chociaż pożytku z tej niedokończonej inwestycji ;) A co do "przyjazności dla środowiska" to atom jest jedną z czystszych technologii w energetyce :)

    pozdrawiam.
    rammzes
    | 15:48 niedziela, 18 lipca 2010 | linkuj Kajman - z Żoną większe jeździłeś. Jak najbardziej jestem za elektrowniami przyjaznymi środowisku! Lecz nie w tym miejscu, bo nie zobaczymy tam już lasów :)

    Goofy601 - elektrownia wodna działa ;) Mnie również zaskoczyło to miejsce. Spodziewałem się czegoś... "dokończonego"? ;D Miejsce jednak jak najbardziej ciekawe.

    Kuguarka - Piotrek jestem ;) Jakbyś miała więcej czasu też byś jeździła.
    kuguar
    | 22:36 piątek, 16 lipca 2010 | linkuj No no Rammzes!! Chylę czoła:) Serio popadam w kompleksy ze swoimi skromnymi dystansikami:) oby tak dalej!!! Pozdrower!!!
    Goofy601
    | 21:46 piątek, 16 lipca 2010 | linkuj Piękny dystans, czapki z głów :) Robią wrażenie te rury derywacyjne. Choć taka pamiątka została po nieukończonej elektrowni. Swoją drogą zastanawiam się co oni chcą na tych zwietrzałych fundamentach wybudować? ;) Z tego co słyszałem w środku ostała się jedna obudowa reaktora, pozostałe trzy sprzedano zaraz po wstrzymaniu budowy.
    Eh, też się kiedyś wybiorę jak będę w tamtej okolicy :)
    Kajman
    | 18:34 piątek, 16 lipca 2010 | linkuj Ładny dystans:)
    Co do elektrowni, lepsza atomowa niż węglowa, wystarczy popatrzeć na Śląsk czy czeską Ostrawę.
    jasiu32
    | 21:37 czwartek, 15 lipca 2010 | linkuj Rzeczywiście ze Słupska to jest kawał drogi... Mi by wyszło 200-250km, ale z Helu do Gdyni bym wrócił promem. Nie spojrzałem i dlatego zapytałem, bo myślałem, że mieszkasz bliżej Półwyspu...
    rammzes
    | 20:48 czwartek, 15 lipca 2010 | linkuj Shrink - mam masę wolnego czasu, to zamiast bezczynnie siedzieć przy komputerze wolę pojeździć tu i ówdzie

    Jasiu32 - mieszkam nad morzem, mianowicie w Słupsku. Jednak nie wiem czy poradzę sobie z takim dystansem. Wychodzi ponad 300km. Nie wydaje mi się, żebym dał rady aż tyle pociągnać - to jeszcze nie TA kondycja... Zwłaszcza, że chciałbyś w przyszłym tygodniu...

    QRT30 - wspominałeś u siebie, że miałeś tam jechać - pomysł podłapałem. Wzniesienia są, ale z nich raczej niczego ciekawego nie ujrzysz. W Gniewinie zbudowali niedawno punkt widokowy. Teren samej elektrowni jest ogrodzony płotem, wisi tabliczka, że niby teren patrolowany. Powiem szczerze, że po samej elektrowni spodziewałem się czegoś lepszego.
    QRT30
    | 19:35 czwartek, 15 lipca 2010 | linkuj Też tam zamiar się wybrać. Z tego co wyczytałem to z jakiegoś wzniesienia tam niezłe widać elektrownię. Teren jest ogrodzony?
    jasiu32
    | 18:58 czwartek, 15 lipca 2010 | linkuj Długo będziesz jeszcze nad morzem? Ja będę prawdopodobnie od poniedziałku na Kaszubach i również chciałbym pojechać na Hel, więc moglibyśmy się jakoś umówić na trasie...
    kamiloslaw1987
    | 17:51 czwartek, 15 lipca 2010 | linkuj Świetne fotki! Pozdrawiam
    fotoaparatka
    | 16:19 czwartek, 15 lipca 2010 | linkuj śliczne jeziorko :)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!