Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58218.49kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Wtorek, 27 lipca 2010

97.00 km
  • 04:40
  • Temp.20.0°C
    metrów pod górę

    Góra Rowokół

    Dziś postanowiłem zdobyć swój pierwszy prawdziwy szczyt. Jako, że od soboty walczę z przeziębieniem wybrałem Rowokół (115m.n.p.m) W czasach rycerzy "znajdowało się sanktuarium poświęcone Najświętszej Maryi Pannie, za pośrednictwem której od XII do XVI w. chrześcijanie oddawali cześć swojemu Bogu."

    Coraz bliżej górki - widok na Jezioro Gardna i Rowokół z jednego z mostów © Rammzes


    Za radą QRT'a do podjazdu wziąłem się od tyłu. Wjeżdżało się nie najgorzej, co mnie najbardziej cieszyło to fakt, iż nie musiałem zsiadać z siodełka. Do momentu. Jakieś 10-15m do szczytu, droga robi się cholernie stroma, pełno też korzeni drzew, łapie uślizg, przednie koło wyrzuca mi do góry i pierwsza próba zakończona porażką. Zjechałem więc kawałeczek w dół na wypłaszczenie i próbuję znowu. Po raz kolejny mi się nie udało. Takich prób było kilkanaście, potem zaczął padać deszcz i ostatecznie rower musiałem popchać na górkę. Ludzi pełno, odechciało mi się wchodzić na wieżę widokową. Zdjęć jakoś nie miałem nastroju cykać.

    Zjazd należał do super przyjemnych. No, może gdyby było mniej ludzi... Raz musiałem ratować się szlifem, w przeciwnym wypadku zatrzymałbym się na drzewach.

    Nie da się ukryć, że górka mnie zmęczyła. Zajechałem więc na punkt widokowy przy jeziorze Gardna co by złapać oddech. Potem przejechałem się ścieżką dydaktyczną. Tutaj była ciekawa tablica, na której opisane były "dźwięki" wydawane przez ptaki. Wsłuchawszy się rzeczywiście dało się wyłapać śpiew Trzinaka: "ryba-ryba, rak-rak, świerzbi-świerzbi, drap-drap, stary-stary, kit-kit" :D

    Widok z platformy widokowej na jezioro Gardna © Rammzes


    Tablica na szlaku © Rammzes



    Powrót drogą którą przyjechałem, bez żadnych przygód poza dwoma postojami na maliny i jagody.

    Jak na kompakta i moje umiętności to może być! © Rammzes



    Komentarze
    barklu
    | 05:30 piątek, 30 lipca 2010 | linkuj Widzę głód gór - jednak to co innego niż całkiem płaskie trasy :)
    rammzes
    | 20:03 wtorek, 27 lipca 2010 | linkuj Shrink - myślę, że po sezonie ceny wynajmu domku spadną do 20zł na noc, więc możnaby pomyśleć o kolejnym Parku Narodowym :)
    QRT30 - ja na wszystkie sposoby próbować dociążyć przednie koło... ;D Niepozorna ta górka ;/
    QRT30
    | 19:16 wtorek, 27 lipca 2010 | linkuj Mi też tam zrywa na samym końcu koło nie próbowałem jeszcze na Nobby Nic'ach, może dały by radę. Głupie uczucie parę metrów a podjechać nie można.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!