Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58218.49kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Wtorek, 31 sierpnia 2010

47.20 km
  • 01:42
  • Temp.12.0°C
    metrów pod górę

    Los, fatum, przeznaczenie

    Z rana wychodząc z psem na drzwiach taki oto plakat:
    Plakat zawodów Słupia XC © Rammzes


    Wreszcie coś ta Słupia "reklamuje" swoje zawody.


    Standardowa rundka i byłby rekord okrążenia, bo cisnąłem ze średnią ok. 33km/h. Jakieś 1,5km trach, coś poszło w kole. Podejrzewałem, że rozsypał się kolejny wianek. W piwnicy okazało się, że awaria troszku bardziej poważna. Wyrwałem całą miskę ;D Koło do wyrzucenia.

    Mam jeszcze jedno w zastępstwie - też z prehistorycznych czasów na wianki - ale szprychy strasznie luźne. Tak więc wziąłem się za wymianę i centrowanie koła. Mistrzem w to nie jestem, ale po 1,5godzinie kółko nie wydaje żadnych dźwięków i bije tylko minimalnie na boki, co nie wpływa na komfort jazdy.

    Mało mi jeszcze roweru było i po 21:00 wylazłem znowu. Wjechałem w las i jakoś ciemniej niż zawsze. Przejechałem małe czterokilometrowe kółko i wróciłem do miasta. Pokręciłem po wszystkich większych ulicach i do domu...

    Dzień 31 sierpnia po raz kolejny nie bez przygód. W 2009roku latałem nad maską, teraz awaria znacznie przyjemniejsza, niemniej jednak denerwująca. Za rok już będzie bez przygód.


    Komentarze
    barklu
    | 14:52 czwartek, 2 września 2010 | linkuj Stare koła też w końcu dojeździć trzeba ;)
    rammzes
    | 11:01 środa, 1 września 2010 | linkuj Barklu - Wstyd się przyznać ale oryginalne podczas wypadku zostało uszkodzone. Przez cały rok jeżdżę na jakimś starym kole... Na przyszły rok znalazłem kółka na piastach Deore LX, może te potrzymają dłużej ;D
    Arturowy - już takiego pecha mieć nie można ;D
    barklu
    | 10:28 środa, 1 września 2010 | linkuj Koło oryginalne od Levela poszło, czy starsze jakieś?
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!