Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58218.49kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Sobota, 23 października 2010

57.40 km
  • 02:32
  • Temp.10.0°C
    metrów pod górę

    Pierwsza wizyta u sąsiadów

    Wczoraj Jotwu zaproponował trasę na drugą stronę Odry. Z rana jeszcze skoczyłem do Empiku po troszkę drogą mapę okolic Szczecina.

    Dzisiaj niestety uświadomiłem sobie, że do wiosny na obecnym napędzie nie pojeżdżę. Szkoda trochę będzie nowy "marnować" na zimę.. ;/ Ale chyba nie będzie wyboru, jeśli chcę pojeździć.

    Trasa szybka, łatwa i przyjemna. No może mniej przyjemna przed miejscowością Buk, gdzie asfalt jest tragiczny. Gdy tylko wjechałem na teren Niemiec zacząłem dostawać masę sms-ów od Orange z jakimiś promocjami roamingowymi ;D Pokręciłem się po Blankensee, ale widząc znak, że za trzy km kolejna mieścina długo się nie zastanawiałem i koła kręciły ku niej. W Pampowie wyjąłem kanapki - z ciekawym widokiem na Puszczę Wkrzańską i inne lasy. Nie chciało mi się wracać, ale nie ma wyboru. Z początku leniwie, po to aby potem się rozkręcić.

    W Szczecinie szlag mnie trafiał. Nie dość, że łańcuch przeskakuje to jeszcze łapałem wszystkie czerwone światła jak leci. Jakoś jednak udało mi się doczłapać do domu.

    I poniżej zdjęcia nie tyle co do oglądania, jak ku pamięci (z aparatu VGA więc wszystkich przepraszam ;D)

    Wjeżdżam do Niemiec © Rammzes


    Pierwsza wizyta w Blankensse © Rammzes



    Komentarze
    rammzes
    | 13:00 niedziela, 24 października 2010 | linkuj Misiacz - i jak Ty sobie radzisz z jazdą rowerem po Polsce? ;D Nie dziwię się, że często tam gościsz. A ja wypadom nigdy nie mówię nie. Oczywiście jeśli pogoda dopisze. Zawsze można spróbować zorganizować coś takiego jak we Wrocławiu sobie Bikestatowcy jeździli ;D
    Ale rzeczywiście po zachodniej stronie wszystko wydaje się ładniejsze. Nawet słońce jakieś takie inne ;D
    Misiacz
    | 07:01 niedziela, 24 października 2010 | linkuj Cześć Rammzes! Nie powiedziałbym, żeby przejście z Warnika do Ladenthin można było w ogóle nazwać przejściem. Trudno nawet zlokalizować to miejsce. O wiele łatwiej jechać z Ladenthin w stronę granicy, bo prowadzi do niej "droga" i tam próbować przedzierać się do kraju. Z jakimi perypetiami się to wiązało, możesz przeczytać TUTAJ. Być może coś się od tamtego czasu tam zmieniło, drugi raz już tamtędy nie jechałem...
    P.S. Widzę, że jechałeś z Jotwu i tak sobie pomyślałem, że moglibyśmy zmontować na jakiś wyjazd ekipę BS (np. nas trzech...chyba, że ktoś zechce dołączyć?) i wyskoczyć do Niemiec w któryś weekend?

    sikor4fun: Po przekroczeniu granicy z Niemcami wrażenie jest takie, jakbyś się teleportował do innego świata - drogi prawie wszędzie gładkie jak stół, a kierowcy szanują rowerzystów do tego stopnia, że często zjeżdżają z drogi na pobocze, kiedy jadę z przeciwka. Wiem, bo staram się tam wpadać co weekend. Pozdrawiam!
    rammzes
    | 18:02 sobota, 23 października 2010 | linkuj Tego jeszcze Ci nie powiem. Niemcom zużyłem może z 8km drogi.
    sikor4fun-remove
    | 17:47 sobota, 23 października 2010 | linkuj Patrzcie jak się nie boi i po Niemcach se jeździ :]
    Chociaż jakbym miał taką okazję jak Ty też bym się wyrwał :]
    Jest różnica jak się przekroczy granicę :D ? Drogi itd ..> ?
    jotwu
    | 16:22 sobota, 23 października 2010 | linkuj Mapka się chyba jednak Tobie podoba mimo, ze faktycznie droga. Do Blankesee można dojechać z Dobrej skręcając drogą do boiska sportowego (za pizzerią w prawo) ominiesz w ten sposób te dwa kilka kilometrów fatalnych dziur. Droga o której piszę jest nowa. Polecam.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!