Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58218.49kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Sobota, 26 lutego 2011

59.18 km
  • 02:41
  • 172 metrów pod górę

    Ah te słonko!

    Piękna pogoda to i wreszcie zrobiłem jakieś większe kółko. Za punkt honoru obrałem sobie zrobienie 500km do końca lutego. Wbrew pozorom jest to i tak mój najlepszy początek! haha
    Do Locknitz (jakieś 27km) dojechałem w 1:03! Czyli ze mną dobrze jest. Wszamałem banana, którego z sobą wziąłem, nawrót i w kierunku Szczecina. I mamy kłopot. Okazało się, że wiaterek teraz dyma mi w twarz, a w większości dookoła pola, więc nie ma gdzie się schować. Do tego zrobiło się sucho w gardle. Na granicy jeszcze sobie poleżałem na słońcu i dalej w drogę. Do końca bez przygód.

    Jezioro Locknitz © Rammzes



    Komentarze
    sieq
    | 20:33 środa, 2 marca 2011 | linkuj Podoba mi się ten pękający lód na zdjęciu. Jeszcze nigdy tam nie byłem - wygląda prawie jak nasze j.Głębokie, tylko nie pływają w nim butelki i styropian.
    sikor4fun-remove
    | 18:09 niedziela, 27 lutego 2011 | linkuj Ładny dystansior :D Fajna meta nad tym jeziorkiem.
    jurektc
    | 18:37 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj Coraz większe dystanse wiec niebawem należy oczekiwać powrotu do nas.
    sargath
    | 17:26 sobota, 26 lutego 2011 | linkuj czemu z nami nie pojechałeś, po średniej patrząc to byś nas z tyłu zostawił :)
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!