Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58235.03kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Czwartek, 18 lipca 2013

138.50 km
  • 05:41
  • Temp.28.0°C
    metrów pod górę

    Ratować dziecko

    Dziś w końcu udało mi się wyrwać na jakąś dłuższą traskę. Bez żadnego spoglądania na licznik. Ot, czysta przyjemność z jazdy.

    Skoczyłem zobaczyć jeziorko Jasień. Co fajnego w tym jeziorku? Że znajduje się na terenie gdzie zaczynają się powoli Kaszuby. Widoczki super, że aż szok, jak po dwóch godzinach jazdy może zmienić się krajobraz.


    Kręcąc leniwie po tych wszystkich hopkach dojeżdżam do Bytowa. Na wjeździe do miasta słyszę płacz dziecka. Stoją dwie kobitki z czwórką dzieci na ścieżce rowerowej, a to jedno ryczy i ryczy. Zapytałem czy coś pomóc. Okazało się, że jedna dziewczynka, która jechała z mamą na bagażniku wsunęło nogę w szprychy. Koło jako że się kręciło wciągnęło nogę małej za widełki (czy jak to inaczej nazwać?). Widok masakra. Próbowałem rozwalić szprychy, ale jak nie ma czym to nie jest to łatwe. Kobiety przestraszone nie wiedziały co robić totalnie. Zadzwoniliśmy na 112. Przyjechała straż pożarna, policja i karetka. 4 strażaków, 1 policjant, 2 lekarzy stanęło jak durnie przy rowerze i każdy chce zobaczyć jak przecinają szprychy kombinerkami... Po kiego grzyba wszyscy stali jak te kołki. Dziewczynka zaczęło na nowo płacz, a ja odjechałem.

    W Bytowie byłem milion razy, nigdy na rowerze. Jest tam zameczek krzyżacki, ale nie chciało mi się jechać pod niego po fotkę. Wyjeżdżając z miasta mijam trzy rowerzystki. Wszystkie ładne. No i na rowerze! Na dodatek blisko na Kaszuby.. Super miasto ten Bytów!


    Potem jeszcze popas na zajeździe w lesie przy Słupi, olbrzymie lody włoskie za 2,50zł w Dębnicy Kaszubskiej i ostatnia walka z wiatrem na podjeździe do Słupska.


    Podczas całej wycieczki ani razu nie spojrzałem, by sprawdzić prędkość z jaką jadę. Do tego trzeba dodać dmuchając dosyć mocno wiatr. A mimo to pod domem okazuje się, że średnia wysoka. Fajnie :)


    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy.
    Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!