Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rammzes ze Słupska, który aktualnie kręci po Szczecinie. Z BSem przejechałem 58235.03kilometrów z tego 6658.16 w terenie. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Zaglądam

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl border=
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

2011

button stats bikestats.pl

2010

button stats bikestats.pl

2009

button stats bikestats.pl


Dystanse

0-30km
30-50km
50-100km
100-200km
200km i więcej

Rowery

Level A4 Skasowany [*]
Kross Grand Hunter
Kross Grand
Kross Level

Inne

Towarzystwo
Z Moniką
woj. pomorskie
woj. zachodniopomorskie
Niemcy


Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2009

Dystans całkowity:515.20 km (w terenie 238.30 km; 46.25%)
Czas w ruchu:28:34
Średnia prędkość:17.24 km/h
Maksymalna prędkość:46.90 km/h
Suma kalorii:10133 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:30.31 km i 1h 54m
Więcej statystyk

Czwartek, 15 października 2009

13.90 km
  • 00:52
  • Temp.8.0°C
    metrów pod górę

    Zobaczyć Słupsk po wichurach

    Obejrzeć Słupsk po wichurach, które wczoraj przeszły. W porcie w Ustce cofka wody i przez to stan alarmowy. Myślałem, że trochę Słupia podskoczyła, a tu nic. Jak stała tak stoi.
    Cuduje trochę z blogiem, więc troche potrwa zanim wszystko będzie OK :D


    Widok z okna na wiatrzysko © Rammzes


    Drzewko "opatrzone" po wichurze © Rammzes


    Wyrwane drzewo © Rammzes


    Panowie sprzątają efekty wichury © Rammzes


    Poniedziałek, 12 października 2009

    12.10 km
    Temp.9.0°C
    metrów pod górę

    Wiosna! :D

    Do dziadków zawieść im kaczkę i potem przez pola do domu.

    A czemu taki tytuł? Otóż znalazłem kilka kolorowych kwiatów i od razu humor się poprawił. Szkoda, że do piątku ma padać... :/ Dwa ładne kwiatki "spiepszyłem" - nie złapałem ostrości.. :/ Do dupy ten aparat :D

    Wiosna tuż tuż... :D © Rammzes


    Za kilka miesięcy wróci do nas... © Rammzes


    Kolejna roślinka, ta nieco zwiędłą © Rammzes


    Sobota, 10 października 2009

    60.40 km
  • 03:16
  • Temp.12.0°C
    metrów pod górę

    Po Dolinie Słupi

    Nad jezioro Krzynia. Na trasie Lubuń-Zelkówko na moście znalazłem jakieś stado zimorodków. Jakie to piękne ptaki!!
    W drodze powrotnej poszukałem grzybów (efekt to zaledwie jedna sztuka) no i chciałem też ptaszki pofotografować. Niestety były szybsze od mojego Samsunga.
    W Kobylnicy zaczęły mi jakoś hamulce piłować o koło, nie wiem jakim cudem...

    Baca spuścił owce. Bliżej nie podchodziłem bo były one blisko drogi... © Rammzes


    Widok na jezioro © Rammzes


    Tutaj też przyszła jesień © Rammzes


    Nowy szlak © Rammzes


    Piątek, 9 października 2009

    31.60 km
  • 01:56
  • Temp.12.0°C
    metrów pod górę

    Stary niemiecki cmentarz w Lubuniu

    Przejechałem się na dziś na cmentarz w Lubuniu. Jest tam sporo niemieckich grobów. Niestety ich stan kiepski. Pomniki powywracane, sporo krzyży połamanych... Tak czy siak na mnie zrobił wrażenie i z ciekawością prześledziłem wszystkie nazwiska. Najstarsza osoba pochowana na cmentarzu umarła w roku 1892!

    Kolory jesieni wreszcie i w moje strony przychodzą © Rammzes


    Upss.. Coś spadło © Rammzes


    Wszystkie groby napisane ozdobnym pismem © Rammzes


    Rodzinny grób © Rammzes


    Tak to wygląda © Rammzes


    tutaj spoczywa... © Rammzes


    Niektóre krzyże były połamane © Rammzes


    płyta cmentarna © Rammzes


    Czwartek, 8 października 2009

    23.10 km
  • 01:16
  • Temp.10.0°C
    metrów pod górę

    Brawo policja!

    Dzisiejszy wypad to wycieczka do księgowej, zapłacić jej. Swoją droga, ona ma fajnie. Nic nie robi, kasę jej przywożą (200zł/miesiąc!)...

    A teraz nawiązuje do tytułu. Otóż: DNIA 07.10.2009 ROKU POLICJA ZNALAZŁA SPRAWCĘ MOJEGO WYPADKU! Okazało się, że dobrze powiedziałem rejestrację samochodu. Mam numer ubezpieczenia babki, i teraz czekam na telefon od rzeczoznawcy! :D Babka - właściciel samochodu - ukrywa osobę, która w dniu wypadku kierowała samochodem. Niezłe jaja mogą być, bo jeszcze się okażę, że pomogłem złapać jakiegoś poszukiwanego przestępcę! :D

    No i tegoż samego dnia przyszła nowa rama! Chujowe spawy, mój błąd, ale przeżyję.


    Słupia z jesiennym widokiem © Rammzes


    Nowa rama © Rammzes


    Wtorek, 6 października 2009

    53.20 km
  • 02:58
  • Temp.14.0°C
    metrów pod górę

    Po PK Dolina Słupi

    Nie udało się wczoraj, dziś pojechałem zobaczyć te jeziorko w Lysomiczkach. Ze szkoły wróciłem 3 godziny wcześniej. Szybko do rowerowego po śrubę, lekki obiad i na rower.

    Ubrałem się na krótko i to był błąd. 40 km szło wytrzymać, ale potem robiło się coraz chłodniej. Ręce zimne jak lód, bolały przy każdym podskoku. W domu rozgrzałem się barszczem białym :D


    Niezliczoną ilośc razy przejeżdżam tą trasą, ale dopiero dziś zauważyłem jakieś pozostałości po "niemieckich" czasach. © Rammzes


    Kościół w Żelkówku © Rammzes


    Cel dzisiejszej wyprawy © Rammzes


    Poniedziałek, 5 października 2009

    15.00 km
  • 01:23
  • Temp.11.0°C
    metrów pod górę

    Wszystkie nieszczęście naraz :/

    Budzę się z rana, wchodzę na pogodę i patrzę, że wreszcie dziś nie będzie padać! Ciesze się ogromnie. Jednak najpierw szkoła. Kończę o 15, chmury niestety zdąrzyły przyjść choć na deszcz się nie zapowiada. Szybki obiad, jogurt i w drogę.

    Miałem pojechać dziś do Łysomiczek zobaczyć jakieś jeziorko, bo widzę, że na mapie coś jest.

    Daleko nie zajechałem, 5 km, i zaczyna padać. Spostrzegam jednak, że chmura jest mała. Odczekałem 15 minut pod drzewkiem i dalej w trasę. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem przed sobą niesamowite błoto.... "Nie zawracam". I brnę w paćko. Niby jakieś 400 metrów, ale z butów nic nie zostało. Jadę jednak dalej. Zajechałem do ośrodka agroturystycznego w Kobylnicy/Łosinie. Pstrykłem fotkę i czuję, że mi korba lata :/ Jeszcze tego brakowało... 7 km z buta po błocie. Odwracam się do tyłu i widzę CZARNE chmury za mną. Biegnę z rowerem. Przewracam się. Pedał rozwalił mi nogę. Wstaję. Biegnę dalej. Potem wpadłem na pomysł, żeby co chwilę kopać korbę na gwint. I tym oto sposobem przejechałem strasznie denerwujące 4km... Chmurą uciekłem :D Muszę jutro polecieć do rowerowego szybko po szkole, bo zapowiada się też słoneczny dzień i trzeba te ostatnie chwile dobrze wykorzystać :D


    Tęcza chociaż cieszyła moje oko podczas podróży po błocie © Rammzes


    Sobota, 3 października 2009

    17.60 km
  • 00:54
  • Temp.8.0°C
    metrów pod górę

    Październik wreszcie otwarty

    Cały tydzień padało. Dziś z rana się budzę i widzę, że w miarę sucho i wreszcie nie pada. Szybko zjadłem śniadanie i na rower. Niestety długo nie pojeździłem. Deszcz zaczął mrzawić na 7 kilometrze. Potem zaczęło podać coraz mocniej i musiałem wrócić do domu.
    Dziś był pomysł aby z klasą (całe sześć osób, ale to i tak dobrze) wybrać się do Krzyni na jaikeś ognisko. Pogoda jednak nie dopisała i wycieczka przeniesiona na za tydzień. Zapowiadają nawet 20 stopni! Mam nadzieję, że się sprawdzi.

    Jedne jedyne drzewo gdzie zawitały jesienne kolory © Rammzes